Blog Vilandy

Tu używany dom ma swoją przestrzeń Sprzedaj, co zaległe i kup, co potrzebne.

Wiemy, że do pracowni Małgorzaty Budzich wciąż pukają kurierzy z kolejnymi meblami wymagającymi odświeżenia. Wiemy też, że Małgosia regularnie przekazuje w ich ręce paczki z odnowionymi meblami. Tym razem w Odnawialni pojawił się prawdziwy rarytas — stolik projektu Hanny Lachert z lat 60. XX wieku wyprodukowany w słynnej spółdzielni Ład. Zobacz, jak Małgosia tchnęła w stary mebel nowe życie i jak pieczołowicie go zapakowała, aby dotarł w idealnym stanie do nowego właściciela. 

Stolik z długą i trudną przeszłością

Małgorzata Budzich nie ukrywała, że stolik nie jest w dobrym stanie: 

  • Był cały pomalowany białą farbą i niestety zabrakło w komplecie czarnego szkła, które w oryginalnym projekcie było położone na blacie.

Nie zniechęciło jej to do podjęcia pracy. Zaczęła od oczyszczania mebla ze starej farby, aż do momentu odkrycia pięknego, naturalnego drewna. Oczyszczanie musiało być delikatne, żeby linie nóg i kształt blatu pozostały niezmienione. 

Patent na nowy blat

Blat w oryginalnym meblu był wyłożony czarnym szkłem, jednak Małgosia musiała go czymś zastąpić. Postawiła na blat z listewek naklejonych na płytę i włożonych w miejsce po szkle. W tym celu użyła płyty pilśniowej, której kształt dopasowała idealnie do kształtu stolika i wycięła za pomocą wyrzynarki.

Najbardziej czasochłonną pracą było wyklejenie wzoru listewkami bukowymi w kształt symetrycznej jodełki. Równo docięte listewki zostały dodatkowo pokryte bejcą w różnym kolorze, a następnie naklejone przy pomocy kleju wikol i mocno dociśnięte, aż trwale przywarły do płyty. Potem trzeba było dociąć i wyrównać kształt i dopasować blat do stołu. 

Cały mebel został zabezpieczony bezbarwnym olejowoskiem, który pięknie podkreśla usłojenie, a następnie wypolerowany. Taki stolik można już wystawić na sprzedaż na Vilandy.com.

Sprzedaż? To tylko chwila!

Małgorzata Budzich na Vilandy.com kupuje wiele mebli wymagających odnowy, a po remoncie także je przez Vilandy sprzedaje. Dzięki temu zarabia, ale też oszczędza czas, ponieważ wystarczy, że zrobi zdjęcia i wystawi ogłoszenie przy pomocy intuicyjnego formularza w aplikacji. Nie inaczej było ze stolikiem z pracowni Ład — sprzedał się szybko, ale do nowego właściciela musiał dotrzeć w nienagannym stanie!

Bezpieczne pakowanie przesyłek

Ponieważ takie perełki znajdują właścicieli nawet w kilkadziesiąt minut od wystawienia ogłoszenia, Małgosia błyskawicznie opanowała sztukę solidnego pakowania przesyłek. W przypadku stolika musi przede wszystkim zadbać o to, by nie połamały się smukłe nogi, ani nie podrapał się nowy, jakże piękny blat. 

  • W pierwszej kolejności zadbam o nogi i zamontuję tymczasowe deski rozporowe, które uniemożliwiają wyłamanie nóg — mówi właścicielka Odnawialni. – Mocuję je na wkręty do nogi od dołu.

W kolejnym kroku zabezpiecza powierzchnię mebla oraz jego ranty, owijając cały mebel folią bąbelkową. W pracowni Małgosia gromadzi różne odpady materiałów tapicerskich, które później wykorzystuje do pakowania. Wy możecie użyć niepotrzebnych prześcieradeł albo starego koca, gdy sprzedacie coś na Vilandy.com. 

Niezbędne są także kartony. Najlepsze będę te idealnie dopasowane do wielkości mebla lub przygotowane z kilku kartonów. Dno kartonu dobrze jest wyłożyć piankami, a sam stolik włożyć blatem do dołu. 

Małgosia upewnia się, że na rantach stołu znajdują się kawałki pianki lub innego materiału amortyzującego, podobnie postępuje z bokami i pustymi przestrzeniami. Cały mebel powinien być otulony czymś miękkim i nie może ruszać się wewnątrz kartonu. Następnie owija karton folią stretch i okleja taśmą, aby zapewnić dodatkowe bezpieczeństwo.

Teraz wystarczy, że wymierzy całą paczkę, sprawdzi jej wagę i wpisze te informacje w ogłoszeniu. Gdy ktoś kupi mebel, wystarczy zamówić kuriera, wykorzystując aktualną promocję na bezpłatną dostawę. Po dwóch dniach kurier odbiera przesyłkę i dostarcza ją do nowego właściciela.

Sprawdź nasze media społecznościowe!

Udostępnij

O autorze